Przejścia podziemne, wiadukty i tunele – w tych miejscach szczególnie często można natrafić na ślady „działalności artystycznej” wandali.
Walkę z nielegalnymi malowidłami w Tarnowie podjęli niedawno kolejarze. Szpetne i wulgarne napisy zniknęły m.in. z tuneli dla pieszych i rowerzystów łączących ul. Wita Stwosza z Rzeczną oraz Łyczków z Głęboką. – Przejście na działki w kierunku ul. Burtniczej do niedawna wiązało się z koniecznością czytania różnych wulgaryzmów, wyznań miłosnych i oglądania nieestetycznych malunków. Kilkanaście dni temu bohomazy zniknęły pod grubą warstwą szarej farby. Jest estetycznie. Zobaczymy jak długo… – komentują mieszkańcy pobliskiego osiedla.
Więcej o problemie graffiti w mieście napiszemy wkrótce w papierowym wdaniu TEMI.
Zdjęcia: Dawid Drwal | TEMI