W spółdzielniach mieszkaniowych w Tarnowie wciąż trwa wymiana wind w blokach, niekiedy już trzecia z kolei. To inwestycje, które w najbliższych latach muszą zostać zrealizowane, mimo że są bardzo kosztowne. Przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców, ale nie tylko.
Kiedy w Tarnowie zaczęły powstawać pierwsze wieżowce, były lata siedemdziesiąte poprzedniego stulecia. Pierwszy 10-piętrowy budynek mieszkalny w mieście został zbudowany w 1972 roku przy ul. Kościuszki – on i kolejne podobne musiały być, co oczywiste, wyposażone w windy. Wtedy jeszcze wszystkie nowo budowane czteropiętrowe bloki nie miały dźwigów osobowych, co dzisiaj często się mści na starszych wiekiem mieszkańcach.
W jednym z wieżowców, należącym do Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, wciąż czynna jest winda zamontowana w 1979 roku!
– Spokojnie, nie ma obaw – mówi Krzysztof Piotrowski, wiceprezes TSM ds. technicznych. – Winda ta jest ciągle sprawna, bezpieczna, potwierdzają to systematyczne przeglądy techniczne. Gdyby było inaczej, interweniowałby Urząd Dozoru Technicznego, który nakazałby szybką wymianę urządzenia. Na pewno wkrótce ta winda zostanie wymieniona, gdyż jej remont byłby całkiem nieopłacalny.
Dokładne wytyczne dotyczące warunków eksploatacji, rodzaj, zakres i terminy badań technicznych opisuje Rozporządzenie Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 października 2003 roku w sprawie warunków technicznych dozoru technicznego w zakresie eksploatacji niektórych urządzeń tzw. transportu bliskiego, czyli między innymi wind.
To tylko fragment tekstu… |
 REKLAMA (3)
Cały artykuł dostępny tylko dla subskrybentów. Wykup nielimitowany dostęp BEZ REKLAM do wszystkich treści i wydań elektronicznych tygodnika TEMI już od 4 zł! Jesteś już subskrybentem? Zaloguj się |
