Super sprzęt dla tarnowskich neurochirurgów

0
maciejczak
– Dopiero się rozkręcamy – mówi prof. Maciejczak. – Urządzenie pracuje z nami podczas wszystkich operacji, które wymagają umieszczenia w kręgosłupie implantów. A implantów używa się tam, gdzie występują nowotwory, zwyrodnienia i złamania
REKLAMA

Ramię „O” to rodzaj tomografu komputerowego sprzężonego z system neuronawigacji. Umożliwia precyzyjne przeprowadzenie zabiegu, zmniejszając do minimum jego inwazyjność. – Operowanie przy pomocy ramienia „O” przypomina trochę grę komputerową: chirurg nie tyle patrzy na ranę operacyjną, co na monitor, na którym widzi wirtualny model kręgosłupa, wirtualne narzędzia, które faktycznie trzyma w dłoniach i wirtualne śruby, które musi wkręcić – tłumaczy obrazowo profesor Andrzej Maciejczak. – Sytuacje można przyrównać do tej, gdy kierowca spogląda na ekran nawigacji samochodowej i obserwuje ikonkę auta, którym właśnie się porusza.
Zanim ramię „O” pojawiło się w szpitalu, tamtejsi chirurdzy polegać mogli wyłącznie na własnej wyobraźni przestrzennej oraz dziesiątkach zdjęć wykonywanych przez aparat rentgenowski. Ze względu na dużą dawkę promieniowania operowali w ciężkich, ołowianych fartuchach. – Szacuje się, że przy tego typu sprzęcie nawet 25 procent implantów osadzanych jest w kręgosłupie nieprecyzyjnie. Na szczęście powikłania już tak częste nie są. Z kolei nawigacja kręgosłupowa zapewnia obraz trójwymiarowy, a to gwarantuje, że śruby i implanty trafiają dokładnie tam, gdzie powinny – zapewnia profesor.
W praktyce wygląda to tak: lokalizację celu chirurgicznego oraz narzędzi chirurgicznych w przestrzeni trójwymiarowej zapewniają dwie kamery na podczerwień. Tuż przed zastosowaniem śrub ramię „O” wykonuje skan kręgosłupa, co ważne – dawka promieniowania X jest o jedną trzecią mniejsza niż w przypadku klasycznego tomografu. Chirurg widzi każdy kręg z osobna w dowolnych płaszczyznach, nie spogląda na ranę, ale obserwuje monitor nawigacji. Istnieje możliwość zaplanowania operacji na komputerze (wskazując miejsce wprowadzenia śrub, ich długość i średnicę) jeszcze przed zabraniem chorego na blok operacyjny.
Ramię „O” używane jest w Tarnowie od miesiąca, w tym czasie zespół neurochirurgów przeprowadził ponad 30 operacji kręgosłupa. – Dopiero się rozkręcamy – mówi prof. Maciejczak. ‑Urządzenie pracuje z nami podczas wszystkich operacji, które wymagają umieszczenia w kręgosłupie implantów. A implantów używa się tam, gdzie występują nowotwory, zwyrodnienia i złamania. Jestem przekonany, że ramię „O” umożliwi nam operowanie jeszcze trudniejszych przypadków, minimalizując ryzyko błędu czy komplikacji. Nie ma obecnie bardziej nowoczesnego sprzętu, gdy chodzi o nawigację kręgosłupową.
Oprócz tarnowskiego szpitala podobnym sprzętem dysponuje zaledwie kilka oddziałów w Polsce. To pierwsze ramię „O” w Małopolsce i jedyne po prawej stronie Wisły. Pacjenci, którzy kierowani są na oddział tarnowskiej neurochirurgii, pochodzą z całego kraju.
– Przy operacjach mózgu również korzystamy z nawigacji i to już od kilku lat – dodaje prof. Andrzej Maciejczak. To właśnie on na początku 2009 roku przeprowadził w Tarnowie pierwszą pokazową operację z zastosowaniem neuronawigacji.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze