W listopadzie zakończyć się powinny prace przy rozbudowie cmentarza w Tarnowie‑Klikowej. To największa nekropolia w mieście, która zajmuje obecnie cztery hektary, a docelowo objąć ma 23‑hektarowy obszar. Oprócz montażu ogrodzenia przeprowadzono w ostatnich tygodniach niwelację terenu oraz przebudowano ciągi pieszo‑jezdne i chodniki.
Na inwestycję przeznaczono 220 tys. zł. Zlecono postawienie ogrodzenia, budowę czterech kwater, niwelację terenu, dostosowanie studzienek kanalizacyjnych i drenarskich oraz kratek ściekowych do poziomu przebudowanych alejek. A także podniesienie słupów oświetleniowych. Cmentarz w Klikowej ma zająć 23 hektary. Miejsce wiecznego spoczynku znajdzie tu w sumie około 10 tysięcy zmarłych.
Dla porównania, nekropolia w Mościcach liczy niespełna dziewięć hektarów, lecz nie ma możliwości jej rozbudowy, nowe miejsca odzyskuje się tu w wyniku likwidacji zapomnianych, zaniedbanych, bezpańskich grobów. Podobnie jest na pozostałych cmentarzach. – Tylko na cmentarzu w Klikowej mamy nowe miejsca do pochówków, dlatego w ciągu najbliższych lat planowana jest rozbudowa tej nekropolii o kolejne kwatery – mówi Maria Wójcik, dyrektorka Miejskiego Zarządu Cmentarzy w Tarnowie. Aktualnie na cmentarzu w Klikowej spoczywa trzy tysiące zmarłych. Jest także kolumbarium (od 2010 r.) do pochówków urnowych, których przybywa z każdym rokiem. Dodatkowo pozwalają one zaoszczędzić przestrzeń. Wolnych zostało jeszcze kilkadziesiąt miejsc.
10 września wyłoniono w przetargu wykonawcę, prace budowlane prowadzi firma AD‑BUD z Bobrownik Wielkich. – Przepis jest taki, że cmentarz musi być ogrodzony. Zaplanowaliśmy najprostsze ogrodzenie, ponieważ klikowski cmentarz ma się rozrastać praktycznie we wszystkie strony. W przyszłym roku zamierzamy przygotować dokumentację na kolejne kwatery. Gdy te powstaną, tymczasowe ogrodzenie będzie sukcesywnie przesuwane – wyjaśnia Rafał Nakielny, dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miasta Tarnowa. – Natomiast podnoszenie wysokości pól grzebalnych wynika z faktu, że gdybyśmy tego nie zrobili, to istniejący poziom wód gruntowych wymagałby od nas stałego odpompowywania wody z całego terenu. Na zagospodarowanej już części pompy pracują, ale lepszym i tańszym rozwiązaniem jest podniesie poziomu cmentarza, bo wtedy głębokość pochówków jest większa. A zatem wszystkie nowe kwatery budowane są tak, by znajdowały się powyżej wód gruntowych. Nie ma potrzeby tworzenia uskoków czy budowy schodów, ponieważ równocześnie podnosimy też alejki.
Cmentarz w Klikowej oddano do użytku jedenaście lat temu. Każdego roku tworzone są kolejne kwatery, w minionym roku oddane zostały cztery, co przekłada się na około 400 mogił pojedynczych. W przyszłym roku lub za dwa lata – w zależności od potrzeb – powstaną cztery następne. I wtedy przyjdzie pora na dalsze poszerzenie nekropolii i przesunięcie ogrodzenia. – Za każdym razem, gdy jestem na cmentarzu w Klikowej, a jestem często, to przychodzi refleksja – jak zaczynaliśmy, oddając w październiku 2008 roku pierwsze miejsca do pochówków, to wszystko się działo wokół kaplicy. W tej chwili zastanawiamy się nad kupnem elektrycznego meleksa, dlatego że odległości zrobiły się naprawdę duże, tyle przybyło grobów – dodaje Maria Wójcik.