Zadzwonił do nas czytelnik: – Zobaczcie, jak wyglądają na plakatach niektórzy kandydaci na radnych. Kompletnie do siebie niepodobni. Zupełnie inaczej się prezentują niż w realu, dużo korzystniej, niektórzy nagle odmłodnieli i wypięknieli. Napiszcie w końcu coś o tym, bo to przecież oszustwo wyborcze!
Czytelnik przekonywał, że tego typu przypadkami powinna zająć się Państwowa Komisja Wyborcza. Poirytowany uważał, że komitety wyborcze nie powinny uciekać się do różnych sztuczek wizualnych, żeby, jak się wyraził, polepszyć wizerunek swego kandydata. Prawdę powiedziawszy tego typu głosy pojawiają się coraz częściej. Obecne one były także w poprzedniej kampanii, przed jesiennymi wyborami do parlamentu, i dotyczyły zwłaszcza niektórych pań kandydatek. Niestety, część uwag, która nie odnosiła się do zjawiska, ale konkretnych osób, była także niesmaczna, a nawet wręcz grubiańska.
Niektórych wyborców denerwują cuda fotoshopu, który odmienia wizerunki osób publicznych, na co dzień znanych choćby z fotografii prasowych. W dawnych latach też retuszowano zdjęcia, zwłaszcza ślubne, ale to była amatorszczyzna. Dzisiejsze programy graficzne, za pomocą których można dokonywać obróbek fotografii, mogą zdziałać o wiele więcej. Łatwo można to zauważyć na przykład na okładkach kolorowych pism kobiecych. Kult młodości i urody nie przemija, wręcz przeciwnie.
Niebieski znaczy atrakcyjny
A jak powinno być z fotografiami kandydatów na burmistrzów, wójtów, radnych, posłów, senatorów itp.? Część wyborców domaga się, aby ograniczyć rolę fotoshopu. Tego zdania jest pan Witold, emerytowany nauczyciel z Tarnowa.
– Jak się przyglądniemy niektórym paniom i panom z plakatów wyborczych, to trudno w nich rozpoznać kogoś, kogo wygląd już poznaliśmy wcześniej. Rozumiem, że marketing polityczny jest ważny, że polityka polega na upiększaniu rzeczywistości, ale niekiedy te ingerencje w wizerunek są tak głębokie, że nie powinny być dopuszczalne. Jeśli na plakatach ci kandydaci nie chcą wyglądać tak jak w rzeczywistości, to znaczy, że próbują oszukać elektorat.
To tylko fragment tekstu… |
REKLAMA (3)
Cały artykuł dostępny tylko dla subskrybentów. Wykup nielimitowany dostęp BEZ REKLAM do wszystkich treści i wydań elektronicznych tygodnika TEMI. Jesteś już subskrybentem? Zaloguj się |