Nie ma wątpliwości, że wraz z nadejściem wilgotnego powietrza i niższych temperatur sezon infekcyjny ruszył na dobre. Eksperci informują, że na oddziały pediatryczne przybywa coraz więcej małych pacjentów, a w poszczególnych szpitalach w regionie ograniczane są odwiedziny chorych. – Zachorowań jest zdecydowanie więcej, spodziewamy się, że ich liczba będzie wzrastać. Jednocześnie obserwujemy niewielkie zainteresowanie szczepieniami przeciwko grypie i COVID-19, albowiem ten ostatni wirus jest już traktowany jak każda inna choroba – mówi lek. med. Paweł Blicharz, kierownik Izby Przyjęć w Specjalistycznym Szpitalu im. E. Szczeklika w Tarnowie. Najgorsze jednak przed nami.
Chorych przybywa falami
A wraz z nimi powtarzalny problem, czyli błędne diagnozowanie. Lekarze twierdzą, że każda osoba, u której istnieje podejrzenie grypy lub infekcji COVID, powinna wykonać specjalny test. – Po to, by mieć pewność, z czym mamy do czynienia i właściwie dobrać leczenie. Wymazom poddają się w większości osoby starsze, młodsi nie chcą się w ten sposób testować, niejako bagatelizując problem. Widać wyraźnie, że odkąd koronawirus ma już raczej łagodny przebieg ludzie inaczej do niego podchodzą. Trzeba jednak pamiętać, że przebieg choroby u każdego wygląda inaczej, a powikłania mogą być bardzo groźne, nawet śmiertelne – dodaje Paweł Blicharz.
To tylko fragment tekstu… |
![]() REKLAMA (3)
Cały artykuł dostępny tylko dla subskrybentów. Wykup nielimitowany dostęp BEZ REKLAM do wszystkich treści i wydań elektronicznych tygodnika TEMI. Sprawdź dostępne pakiety. Jesteś już subskrybentem? Zaloguj się |