Pechowa przegrana

0
Azoty Tauron Lotos Wybrzeze Big  Suchecki Gomolski
REKLAMA

To, oczywiście, w znaczący sposób osłabiło team trenera Marka Cieślaka. Za Hancocka zastosowano tzw. zastępstwo zawodnika, a Kołodzieja zastąpił Kacper Gomólski. Jakby mało było tych wszystkich nieszczęść, już w pierwszym wyścigu jego faworyt Maciej Janowski dotknął taśmy i został wykluczony z powtórki., a w trzecim biegu motocykl odmówił posłuszeństwa Leonowi Madsenowi, a zaraz potem Jakubowi Jamrogowi. Tym samym po czwartym wyścigu gospodarze prowadzili już 16:8 i stało się jasne, że o punkty w meczu będzie bardzo trudno.
Nie znaczy to, że goście odpuścili. W szóstym biegu kibice przecierali oczy ze zdumienia, gdy praktycznie niepokonany na torze w Gdańsku Nicki Pedersen został pokonany przez dobrze jadący duet Madsen-Vaculik, a za moment Vaculik, jako rezerwa taktyczna, wraz z Janowskim pokonali parę Jonasson- Świderski. Przewaga gospodarzy zmalała do dwóch punktów, a po kolejnej wygranej pary Vaculik-Maden na tablicy wyników widniał remis 27:27! Spora w tym zasługa dobrych roszad taktycznych, jakich dokonywał trener Cieślak.
Goście nawet po przegranych startach próbowali walczyć skutecznie na dystansie. Tak było np. w wyścigu jedenastym, w którym początkowo przegrywali podwójnie, jednak na kolejnych okrążeniach Jakub Jamróg i Martin Vaculik wyprzedzili Krystiana Pieszczka. A po kolejnym biegu było już 37:35 dla tarnowian, Martin Vaculik oraz Maciej Janowski pokonali bowiem 5:1 parę Bogdanovs-Szymko!
Przed wyścigami nominowanymi to jednak żużlowcy Wybrzeża prowadzili różnicą dwóch punktów, a ponieważ mieli w odwodzie w biegu piętnastym Nicki Pedersena, wydawało się, że zwycięstwo mają na wyciągnięcie ręki. I tak też się stało. Właściwie wiele wyjaśnił już wyścig czternasty, w którym wygrał nowy nabytek gdańszczan, Zbigniew Suchecki, przed Maciejem Janowskim, Thomasem Jonassonem oraz Jakubem Jamrogiem.
Miejscowi prowadzili 44:40 i goście mogli uratować remis w przypadku podwójnej wygranej. Tak się jednak nie stało, więcej – to zawodnicy Wybrzeża wygrali ten bieg 5:1 i całe spotkanie 49:41. Ale „Jaskółkom” należą się brawa za podjęcie rywalizacji w takich, a nie innych realiach. Z Gdańska nie wyjechali też z pustymi rękami, bowiem w dwumeczu  zdobyli punkt bonusowy i nadal prowadzą w tabeli, mając trzy punkty przewagi nad drugim zespołem- Stalą Gorzów.

Azoty-Tauron: Hancock  z/z, Lampart 1 (0,0,1-,) , Vaculik 14+2 (3,2,2,3,1,3,0), Madsen 9 (3, d,3,1,1,1), Gomólski 3 (1,-,2,0) , Janowski 11+1 (t,2,3,2,2,2), Jamróg  3 (1,d,0,2,0). NCD: Martin Vaculik 63,52 s. w wyścigu III. Sędziował Jerzy Najwer z Gliwic.

REKLAMA (3)

Po meczu powiedzieli:
Paweł Baran, drugi trener Azotów Tauronu:- Pomimo porażki, zważywszy na okoliczności, trudno mówić o zawodzie. Dopóki mogliśmy, dopóty dyktowaliśmy rywalom trudne warunki, ale w końcu zabrakło nam punktujących zawodników. Gospodarze w ostatnich wyścigach wykorzystali atut swojego toru, przestali go polewać i lepiej się dopasowali. Cieszą przebłyski Kacpra Gomólskiego i Jakuba Jamroga, to nieźle rokuje na przyszłość.

REKLAMA (2)
Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze