W niedzielnym meczu dużo lepsza okazała się pierwszoligowa drużyna ze świętokrzyskich Nowin, ale pucharowa przygoda tarnowian i tak zakończyła się sukcesem.
Metal Tarnów, który za trzy lata będzie obchodził stulecie istnienia, znany jest w mieście nad Białą jako klub, który występuje na boiskach trawiastych (aktualnie w tarnowskiej okręgówce). Jednak w przerwie pomiędzy rundami zawodnicy grają też w halową odmianę piłki nożnej. Przygotowując się do wiosennej części sezonu, drużyna pod wodzą trenera Jakuba Drwala postanowiła więc spróbować swoich sił w Halowym Pucharze Polski.
Droga do futsalowych rozgrywek na szczeblu centralnym nie była prosta, bo tarnowianie pod koniec ubiegłego roku rozpoczęli zmagania na poziomie wojewódzkim. Najpierw wystąpili w rundzie eliminacyjnej, w której zaprezentowali się z dobrej strony, dzięki czemu awansowali do finału pucharowych zmagań w Małopolsce, który odbył się tuż przed świętami.
Decydujące spotkania rozegrano w Nowym Targu. Tam tarnowianie w półfinale wygrali z Lubaniem Tylmanowa, a następnie sięgnęli po mistrzostwo województwa, pokonując w finałowym meczu SMS Solne Miasto Wieliczka. Sukces w Małopolsce sprawił równocześnie, że Metal awansował do 1/32 Halowego Pucharu Polski, który na ogólnokrajowym szczeblu odbywa się już pod auspicjami Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W 1/32 tarnowianie trafili na GKS Ekom Invex Remedies Nowiny, czyli profesjonalny zespół, który występuje w I lidze (na bezpośrednim zapleczu futsalowej ekstraklasy). Drużyna z Nowin zdobyła wcześniej mistrzostwo województwa świętokrzyskiego.
Spotkanie odbyło się w minioną niedzielę w hali tarnowskiej PWSZ i przyciągnęło wielu kibiców, którzy szczelnie wypełnili trybuny. Nie brakowało ciekawych akcji i emocji, a łącznie padło dziewięć bramek, przy czym większość autorstwa przyjezdnej drużyny.
Ostatecznie pierwszoligowiec triumfował 7:2 i awansował do kolejnego etapu rozgrywek. Co istotne, wynik nie oddaje przebiegu meczu, ponieważ tarnowianie na tle faworyta prezentowali się całkiem nieźle. Stworzyli też sporo bramkowych okazji, ale byli nieskuteczni.
Pucharowa przygoda Metalu zakończyła się jednak sukcesem, bo zespół przystępował do zmagań bez oczekiwań, a zaszedł w nich daleko i w nagrodę zmierzył się z ekipą z ekstraklasowego zaplecza. Okazało się też, że w Tarnowie istnieje zapotrzebowanie na futsalową drużynę z prawdziwego zdarzenia, o czym świadczy tłum kibiców, którzy w niedzielę oglądali halowe widowisko.
Pucharowa przygoda Metalu
REKLAMA
REKLAMA