Unia Tarnów ostatni mecz rozegrała miesiąc temu, kiedy na inaugurację rundy wiosennej w Płocku zremisowała 2:2 z miejscową Wisłą. Mecze z Resovią, Siarką Tarnobrzeg i Garbarnią Kraków zostały odwołane z powodu złej pogody. Spotkanie z Resovią przełożono na minioną środę, ale także w drugim terminie zły stan boiska w Rzeszowie przeszkodził w rozegraniu meczu. Pewne jednak było, że odbędzie się mecz 22. kolejki z Wigrami Suwałki, które posiadają na stadionie podgrzewaną murawę.
– Nietypowo cieszyliśmy się, że przyjeżdżamy do Suwałk, bo w końcu mieliśmy możliwość rozegrać mecz. Wigry posiadają wspaniały obiekt i płytę, jesteśmy pod dużym wrażeniem – powiedział Tomasz Kijowski, trener Unii.
Wobec wielu problemów kadrowych i przerwy w rozgrywaniu meczów forma Unii była dużą niewiadomą. Tarnowianie jechali do Suwałk osłabieni kilkoma kontuzjami i zawodnikami, którzy pauzowali za kartki. Co prawda w sierpniowym meczu w Tarnowie „Jaskółki” zwyciężyły z Wigrami 2:1, ale tym razem nie mogły czuć się pewnie na terenie rywala. Chociaż Wigry walczą tylko o utrzymanie w lidze, to świetnie spisują się w rundzie wiosennej, przed którą drużynę wzmocniło kilku zawodników. Zespół z Suwałk wygrał swoje trzy ostatnie spotkania, w tym ostatnio 2:1 pokonał wicelidera z Niepołomic.
Na boisku rywala tarnowianie zaprezentowali się jednak z bardzo dobrej strony, po raz pierwszy grając z logiem Grupy Azoty na koszulkach. „Jaskółki” od początku przeważały i stwarzały sobie sytuacje bramkowe. Zespół z Suwałk nie potrafił wykorzystać swoich pojedynczych okazji, co w końcu zaowocowało bramką Dominika Bednarczyka, który w 52. minucie zdobył gola głową po rzucie wolnym wykonywanym przez Łukasza Kazika. Był to zarazem debiutancki gol Bednarczyka w drużynie Unii.
Chwilę później Kazik podwyższył jeszcze wynik spotkania, tym razem pewnie wykorzystując rzut karny, ale przy okazji doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. Po czerwonej kartce Pawła Omilianowicza tarnowianie grali w przewadze, ale to goście zaczęli wówczas atakować. Ostatecznie nie byli jednak skuteczni i spotkanie zakończyło się zasłużoną wygraną Unii 2:0.
– W pierwszej części meczu i fragmencie drugiej połowy byliśmy lepszym zespołem, stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych. Skomplikowało się wszystko po drugiej bramce, kiedy Łukasz Kazik musiał zejść z boiska. Nie potrafiliśmy opanować sytuacji na środku pomimo gry w przewadze. Końcówka była nerwowa – podsumował trener Kijowski, który pochwalił także debiutującego w barwach Unii, 16‑letniego Marcela Tyla oraz 17‑letniego juniora Jakuba Szumlańskiego. Oprócz nich w Suwałkach zadebiutował też sprowadzony w zimowej przerwie Kamil Wróbel.
Po 19. rozegranych meczach Unia zajmuje 9. miejsce w tabeli II ligi. Jeśli warunki atmosferyczne na to pozwolą, to w najbliższą sobotę „Jaskółki” zagrają na wyjeździe ze Zniczem Pruszków, do którego tracą jeden punkt. Chociaż tarnowianie zapowiadają w tym sezonie walkę o utrzymanie się w lidze, to dzięki dobrej postawie pomimo kłopotów kadrowych mają dużą szansę awansować na wyższe pozycje.
Wigry Suwałki – Unia Tarnów 0:2 (0:0).
Bednarczyk 52. min., Kazik 55. min. (k). Unia: Libera – Jamróg, Bednarczyk, Witek, Węgrzyn, Sojda, Tyl, Kazik (58’ Szumlański), Wilk (90’ Wróbel), Ślęzak, Fałowski (90’ Adamski).