Stal Mielec wygrała w sobotnim spotkaniu 11. kolejki piłkarskiej PK BP Ekstraklasy. W meczu tym rywalizowała ona z Lechią Gdańsk. Zwycięskie trafienie padło w doliczonym czasie gry.
Rywalizacja Stali z Lechią była spotkaniem drużyn z dolnej części tabeli. W strefie spadkowej klasyfikowaną była Stal. W dotychczasowych spotkaniach zgromadziła ona 8 pkt. Nieco lepiej spisywali się gdańszczanie. Zgromadzili oni bowiem 9 pkt. Mielecka drużyna ma jednak zaległe spotkanie. Z powodu złych warunków pogodowych przełożono rywalizację Stali ze Śląskiem.
Na dorobek mieleckiego zespołu złożyły się 2 zwycięstwa, 2 remisy i 5 porażek. Ostatnia ligowa porażka przytrafiła się końcem sierpnia. Kolejne spotkania kończyły się z punktami – za zwycięstwo z Motorem Lublin i remis z Cracovią.
W trudniejszym okresie znajdują się gdańszczanie. W ostatnich ligowych spotkaniach nie wygrywali. Z Pucharu Polski wyeliminowani zostali oni natomiast przez drugoligową – Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Była to jedna z sensacji 1. rundy.
Sobotni mecz rozgrywano w Mielcu. Do przerwy na prowadzeniu znajdowali się zawodnicy gdańskiej drużyny. Ostatecznie lepszą okazała się miejscowa Stal. Wygrała ona 2:1. Zwycięski gol padł w doliczonym czasie gry.
Jak padły bramki?
38. minuta – na prowadzeniu znaleźli się zawodnicy gdańskiego zespołu. Akcja bramkową zapoczątkowało dogranie z rzutu wolnego. Doszło do wybicia piłki poza pole karne, lecz przed szesnastką zebrali ją gdańszczanie. Piłkę w pole karne dogrywał dogrywający z prawej strony – Chłan. Piłkę do siatki skierował natomiast uderzający po ziemi – Dominik Piła.
58. minuta – padł gol wyrównujący. Piłkę do siatki skierował uderzający zza pola bramkowego – Piotr Wlazło. Dogrywano mu z rzutu rożnego.
90+2. minuta – zwycięskie trafienie padło w doliczonym czasie gry. Zblokowanym zostało uderzenie Getingera. Do piłki dopadł jednak wprowadzony chwilę wcześniej – Wolsztyński. Ten też zawodnik wpakował ją do bramki. Po drodze doszło jeszcze do rykoszetu.
Do ciekawej sytuacji doszło w 24. minucie. Bliskim otwarcia wyniku był Szkurin, który drogę do bramki znaleźć mógł w 24. minucie. Dogrywano mu z lewej strony boiska. Szkurin był na polu karnym zupełnie niepilnowany. Uderzał on z pierwszej piłki, lecz świetną interwencją popisał się bramkarz gdańskiej drużyny – Weirauch.
Pierwsza szansa na gola wyrównującego pojawiła się w 50. minucie. Krykun nadbiegła na piłkę dogrywaną w kierunku pola karnego. Przelobował on wychodzącego bramkarza. Uderzał on więc na pustą bramką. Piłki do siatki jednak nie skierował. Usprawiedliwiać może go fakt, że miał dość ostry kąt.
Co teraz?
Stal poprawiła swoją sytuację. Obecnie klasyfikowaną jest ona na 11. pozycji. W dotychczasowych spotkaniach zgromadziła 11 pkt. Sytuacja ta może ulec zmianie. W identycznej sytuacji znajdują się zawodnicy Zagłębia Lubin. Dzisiejszego popołudnia zmierzą się z Górnikiem Zabrze.
Kolejne ligowe spotkania zostaną rozegrane w drugiej połowie października. Przed drużynami okres przerwy reprezentacyjnej. Reprezentację Polski czekać będą spotkania rozgrywane w ramach Ligi Narodów – z Portugalią i Chorwacją.
W kolejnym ligowym spotkaniu drużyna Stali Mielec mierzyć będzie się z Górnikiem Zabrze. Mecz tych zespołów zaplanowano na 20 października. Początek od 14:45.
PKO BP Ekstraklasa – 11. kolejka
Stal Mielec – Lechia Gdańsk 2:1 (0:1)
Bramki: 58′ Wlazło, 90+2′ Wolsztyński – 38′ Piła
Stal: Jakub Mądrzyk – Robert Dadok, Piotr Wlazło, Mateusz Matras (78′ Pétros Bangaliánis), Marvin Senger, Krystian Getinger – Maciej Domański (90′ Łukasz Wolsztyński), Karol Knap (66′ Kōki Hinokio), Matthew Guillaumier, Serhij Krykun – Ilja Szkurin (78′ Ravve Assayag)
Lechia: Szymon Weirauch – Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Miłosz Kałahur -Kacper Sezonienko, Iwan Żelizko, Rifet Kapić, Anton Carenko (70′ Loup-Diwan Guého), Maksym Chłań (86′ Louis D’Arrigo) – Bohdan Wjunnyk.