W środę tarnowianki na stadionie w Białce Tatrzańskiej rozgrywały spotkanie z Rysami Bukowina Tatrzańska w ramach półfinału Pucharu Polski Kobiet na szczeblu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Rywal był im dobrze znany z ligowych zmagań, ale równocześnie wymagający.
Do przerwy ekipa gości prowadziła za sprawą bramki Justyny Kapustki. Zaraz po wznowieniu rywalizacji wyrównała Klaudia Maciążka. Potem „biało‑czerwone” znów objęły prowadzenie, tym razem dzięki trafieniu Gabrieli Gębicy. Maciążka jednak ponownie doprowadziła do wyrównania.
Wynik 2:2 sprawił, że potrzebne były rzuty karne. 4:3 wygrały w nich podhalańskie piłkarki, a tym samym Tarnovia musiała pożegnać się z marzeniami o grze w pucharowym finale. Rysy zmierzą się w nim ze Starówką Nowy Sącz, która w drugim półfinale pokonała 2:1 Wandę Kraków.
O poprawienie sobie humorów, ale też dorobku punktowego w lidze, tarnowianki rywalizowały następnie w minioną sobotę na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Na domowym stadionie przy ulicy Bandrowskiego w spotkaniu 6. kolejki podejmowały Sportową Czwórkę Radom, która w tabeli zajmowała 4. miejsce i miała od nich dwa zwycięstwa więcej.
Mimo wyższej pozycji rywala to gospodynie lepiej spisywały się przed własną publicznością. W pierwszej połowie prowadziły już dwiema bramkami, które padły po rzutach wolnych wykonywanych przez Gabrielę Krawczyk. Najpierw jej zagranie wykorzystała Katarzyna Białoszewska, następnie błąd popełniła bramkarka z Radomia, a gol został zapisany na koncie Krawczyk.
W drugiej połowie „biało‑czerwone” kontrolowały przebieg rywalizacji i zdołały jeszcze podwyższyć po kontratakach. Najpierw trafiła Agnieszka Derus, potem swoją drugą bramkę dołożyła Białoszewska. W rezultacie gospodynie pewnie triumfowały 4:0.
Piłkarki Tarnovii wydostały się z dolnej strefy pierwszoligowej tabeli grupy południowej i obecnie zajmują 6. miejsce. Na koncie mają dwa zwycięstwa, remis i trzy porażki.
Teraz „biało‑czerwone” czeka przerwa w ligowych zmaganiach, bo następna kolejka zostanie rozegrana 14 października. Tarnowianki będą miały wówczas dobrą okazję do rewanżu za ostatnią pucharową porażkę – na wyjeździe zagrają o punkty z Rysami Bukowina Tatrzańska.
