Dwa spotkania na szczeblu III ligi piłki nożnej rozegrali w minionym tygodniu piłkarze Unii Tarnów. Beniaminek najpierw zremisował u siebie 2:2 z Chełmianką Chełm, następnie wygrał na wyjeździe 5:3 z ŁKS-em Łagów. Dzięki pierwszemu zwycięstwu w tym sezonie „Jaskółki” awansowały na 9. miejsce w tabeli. W najbliższą sobotę na stadionie w Mościcach podejmą rezerwy Cracovii.
Unia wróciła do III ligi po trzech sezonach przerwy. Od początku sierpnia rywalizuje w czwartej grupie, w której występują drużyny z województw małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego i świętokrzyskiego.
W inauguracyjnej kolejce „Jaskółki” zremisowały u siebie 1:1 z Podlasiem Biała Podlaska. Potem doszło do niespodziewanej zmiany trenera. Pawła Nowaka, który szkoleniowcem Unii był przez zaledwie miesiąc, zastąpił Radosław Jacek, wcześniej trener młodzieżowych drużyn klubu z Mościc. Jacek w swoim debiucie również zremisował, tym razem na wyjeździe 2:2 z Podhalem Nowy Targ.
Kolejny podział punktów
W ubiegłym tygodniu tarnowianie mieli dwie szanse na odniesienie pierwszego zwycięstwa. Najpierw w środę w ramach 3. kolejki podejmowali u siebie Chełmiankę Chełm, która na koncie miała już wówczas wygraną. Ostatecznie jednak „Jaskółki” podzieliły się punktami po raz trzeci z rzędu.
Przyjezdni zaczęli lepiej. Grzegorz Bonin, były reprezentant Polski, pokonał Mateusza Zająca w 20. minucie. Tuż przed przerwą gospodarze zdołali wyrównać za sprawą efektownego trafienia Dawida Sojdy, który strzelił już trzeciego gola w tym sezonie. Po zmianie stron sytuacja się powtórzyła. Dawid Brzozowski zapewnił chełmianom prowadzenie w 55. minucie, ale Unia ruszyła do ataku i niedługo później Wiktor Putin celnie uderzył sprzed pola karnego, doprowadzając do remisu 2:2.
– Pierwsza część meczu była dla nas trudna, ponieważ źle zakładaliśmy pressing i zdecydowanie za wolno wracaliśmy po piłkę. Dla mnie istotne jest to, jak zawodnicy starają się szybko przyswajać nowe rzeczy, co było widoczne zwłaszcza w drugiej połowie. Ta część meczu napawa mnie dużym optymizmem i miejmy nadzieję, że taką Unię będziemy widzieć częściej – podsumował trener „Jaskółek”.
Unia Tarnów – Chełmianka Chełm 2:2 (1:1). Bonin 20. min., Sojda 44. min., Brzozowski 55. min., Putin 65. min. Unia: Zając – Kajpust, Kokoszka, Węgrzyn, Sierczyński (Nytko), Orlik (Jacak), Kieroński (Biś), Miłkowski (Starzyk), Biały, Putin, Sojda (Adamski).
Przerwana seria
Cztery dni później „Jaskółki” rozgrywały na wyjeździe spotkanie 4. kolejki z ŁKS-em Łagów. Wydawało się, że rywal będzie bardzo wymagający. Dość powiedzieć, że ŁKS rozpoczął sezon od kompletu zwycięstw i zajmował pozycję wicelidera. Łagowianie w trzech pojedynkach strzelili osiem bramek, tracąc zaledwie jedną. Po niedzielnym meczu z Unią bilans ten uległ jednak znaczącej zmianie.
W spotkaniu padło aż osiem bramek, przy czym do przerwy tylko dwie. W pierwszej połowie najpierw dla gości trafił Marcin Sierczyński, następnie wyrównał Artur Piróg. Czerwona kartka spowodowała, że całą drugą część meczu gospodarze grali w osłabieniu. Po zmianie stron dwie bramki dla Unii zdobył Artur Biały, a po jednej dołożyli Sebastian Jacak i Kacper Nytko. ŁKS gonił „Jaskółki” za sprawą trafień Amarildo oraz Adama Imieli, ale ostatecznie przyjezdni mogli świętować cenną wygraną 5:3.
– Ważne, że trzy punkty wracają z nami do Tarnowa. Cieszę się ze zwycięstwa i strzelonej bramki – mówił po spotkaniu Jacak. – Dynamiczny mecz, pierwsza połowa była wyrównana. Po czerwonej kartce byliśmy drużyną przeważającą. Stworzyliśmy więcej sytuacji i przy lepszej skuteczności wynik mógł być jeszcze wyższy. Cieszy pierwsze zwycięstwo na trudnym terenie – dodał Nytko.
ŁKS Łagów – Unia Tarnów 3:5 (1:1). Sierczyński 6. min., Piróg 16. min., Biały 67. min. (k), 83. min., Jacak 75. min., Amarildo 82. min., Imiela 90. min. (k), Nytko 90. min. Unia: Zając – Biś, Węgrzyn, Biały, Putin, Sojda (Nytko), Kajpust, Jacak, Kokoszka, Miłkowski (Starzyk), Sierczyński.
Czas na Cracovię
W niedzielę „Jaskółki” przerwały dwie serie – swoich remisów i zwycięstw rywala. Dzięki kompletowi punktów awansowały na 9. miejsce w tabeli. Unia zaczyna więc sezon nieźle, a dodatkowo dostarcza kibicom wiele emocji. Co więcej, jako jedna z sześciu drużyn nie przegrała jeszcze żadnego spotkania.
W najbliższy weekend (28 sierpnia, godz. 17:00) podopieczni trenera Radosława Jacka w ramach 5. kolejki podejmą u siebie Cracovię II. Rezerwy ekstraklasowicza zgromadziły dotychczas nieco większy dorobek, ponieważ dwa mecze wygrały i dwa zremisowały. W tabeli zajmują 5. miejsce. Unia ma z Cracovią rachunki do wyrównania, bo w 2020 roku przegrała z „Pasami” baraże o awans do III ligi.