Należę do osób ciepłolubnych. Cały rok czekam na wiosnę i lato, by móc wygrzewać swój organizm, tak jak lubię. Życie w upale bywa jednak… kłopotliwe. Jak sobie z tym poradzić?!
ANTONIO, FA CALDO!
Tak brzmią słowa włoskiej reklamy jednego z herbacianych napoi chłodzących, która idealnie pasuje do obecnej sytuacji meteorologicznej w Polsce. Klimat, jaki obecnie panuje porą letnią, można porównać do włosko-hiszpańskiego. Duża wilgotność i wysokie temperatury dają się we znaki. Ale jaką oznacza to dla nas zmianę? Jest to kwestia indywidualna. Słoneczna pogoda sprzyja wakacyjnemu odpoczynkowi, jednak może być także przyczyną naszego złego samopoczucia.
Gdy słupek rtęci wskazuje temperaturę powyżej 30 st. C, warto ograniczyć aktywność fizyczną i zadbać o nawodnienie organizmu. To niejedyne zasady, których należy przestrzegać gdy żar leje się z nieba. Jakie są skuteczne sposoby na upał? O tym za chwilę, bowiem warto pogłębić kwestię, czego nie powinniśmy robić. Nie powinniśmy rezygnować z naszych planów! Jeśli zaplanowałeś wycieczkę, trening lub inne przyjemne rzeczy, nie rezygnuj z nich w pierwszej kolejności. Warto jednak byś przemyślał/a objętość i intensywność takiej aktywności z (oczywiście) tendencją do skrócenia swoich planów z powodu upału. Pamiętać należy o przerwach, nawodnieniu i o tym, że trening o wysokiej intensywności na dworze w godzinach szczytowych temperatur odpada. Dobrym pomysłem będzie jednak…
SIESTA
Hiszpańskie (a także włoskie!) powinno być w czasie upalnych miesięcy nasze podejście do życia. Południowcy wykazują się dużą tolerancją na wysokie temperatury głównie ze względu na przyzwyczajenie. Inne mają jednak podejście. Wiedzą, że w upale wszystko dzieje się wolnej i nie ma po co z tym walczyć. Sjesta dla osób mieszkających w Hiszpanii jest czymś bardzo ważnym, czymś, czego nie można pominąć. To długa przerwa w pracy między godzinami 14 a 17 lub w przypadku restauracji od 16 do 20. Trwa ona od jednej do trzech godzin. W tym czasie Hiszpanie jedzą obiad, urządzają sobie drzemkę lub odpoczywają w cieniu, chowając się przed najostrzejszym słońcem. Kto choć raz był w Hiszpanii, wie, z jakim poziomem gorąca mamy wtedy do czynienia. Rozwiązanie to wydaje się uzasadnione, a posiadanie klimatyzowanego apartamentu w zasadzie kluczowe.
Sjesta nie od razu musi oznaczać przebranie się w lekką piżamę i pójście do łóżka. Tak robią np. Grecy starszego pokolenia, bo trzeba tu dodać, że sjesta jako forma odpoczynku w środku dnia obecna jest w innych śródziemnomorskich krajach (także we Włoszech!). Polski system pracy nie do końca pozwala na tego typu zachowania, kto jednak może sobie na to pozwolić, głęboko zachęcam. Regeneracja na poziomie 200 procent!
ACQUA MINERALE
Przypominam: woda to źródło życia. To źródło energii, którą musimy w czasie upałów uzupełniać w znacznie większej ilości. Zapotrzebowanie na wodę u dorosłego człowieka wynosi ok. 2,5 litra na dobę, z czego czysta woda (mineralna bądź źródlana, o tym za chwilę) powinna stanowić 1,5 litra. Resztę jesteśmy w stanie uzyskać z pożywienia. Niemniej jednak w czasie znacznego upału może dojść do podwojenia zapotrzebowania w związku z poceniem. Nie oznacza to jednak, że wypicie „duszkiem” litra wody przed treningiem nawodni nas bardziej. Niestety, tylko obciąży nasze serce, które będzie musiało sobie z większą ilością wody w krwi poradzić. Z kolei przy odwodnieniu należy pamiętać, że krew jest gęstsza, co także bardzo mocno obciąża pracę układu sercowo-naczyniowego, dlatego nie możemy do takich sytuacji dopuszczać.
Zatem pijemy częściej, lecz w mniejszych ilościach. Wybieramy wodę schłodzoną, ale nie lodowatą. Zmieniamy marki wód mineralnych ze względu na różny stopień (i rodzaj) zmineralizowania, sięgamy tylko po produkty z górnej półki. Jeśli nie ma przeciwwskazań, wybieramy wodę gazowaną z niegazowaną na zmianę. Nie bójmy się eksperymentować i dzielić się doświadczeniami. W ten sposób ulżymy naszemu ciału. Kilka prostych rad dla zdrowia. Voilà!