Dziś będzie o tolerancji. Do tego tematu skłoniły mnie obserwacje rzeczywistości, także tarnowskiej, w której nie zawsze jest miejsce na inność, odmienność, na coś, co się nie mieści w schematach. Niby jesteśmy katolickim krajem i powinniśmy przestrzegać przykazania „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”, ale to kochanie w praktyce nie zawsze nam wychodzi, a przykazanie wcale nie jest oczywiste. Gdyby było, hejt nie byłby wszechobecny. A jest. Wystarczy, że masz inne upodobania niż większość, inaczej się ubierasz, masz nietypowy zawód albo… jesteś wróżką.
Wystarczy, że ktoś z naszego otoczenia w każdą niedzielę nie biega do kościoła, bo Boga odnajduje w samotnej modlitwie albo jest wierzący „inaczej” – musimy mu dopiec, obgadać, wyrazić swoje niepochlebne zdanie itd. Jak zatem działa to przykazanie? Kochaj tylko tego, którego akceptujesz, a innych niszcz do woli? Czy tak to ma wyglądać? Czy to zemsta za to, co się w życiu nie udało? Spróbujmy szczerze odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Dlaczego tak bardzo denerwuje nas, że inni podążają za własnymi marzeniami, mają odwagę żyć według własnych zasad i nie przejmują się krytyką? Bo ci ludzie nie okłamują siebie, mają odwagę marzyć. Gdyby nie oni, pewnie do dziś siedzielibyśmy w jaskiniach. Pozwólmy ludziom spełniać swoje marzenia – niech doświadczają radości spełnienia albo goryczy porażki. Niech się uczą na własnych błędach – nic nam do tego. I jeszcze jedno – czy gdy szydzicie z innych, czujecie się lepsi?
To samo się tyczy toksycznych związków – nie odejdę, bo nie mogę, bo co inni powiedzą? A sąsiadkę, która, nie daj Bóg, drugi raz się rozwodzi, bo nie chce być bita, nie chce, żeby jej ubliżano, chce być po ludzku szczęśliwa, obgadacie, ile wlezie? Taka postawa z pewnością zamiast wsparcia, przynosi stres i ból. Czy o to właśnie chodzi?
Warto jednak pamiętać, że od ludzi z taką złośliwą postawą inni się odwracają. To tacy ludzie są prowodyrami nienawiści i konfliktów. A ja namawiam i proszę – dajmy przestrzeń każdemu na bycie sobą. Jeśli młody człowiek chce mieć włosy w kolorze niebieskim, to niech je ma. Jeśli wróżka napisze coś, czego nie akceptujesz, to nie czytaj a nie krytykuj. Jeśli sąsiadka lubi kolorowe sukienki, a jest już po sześćdziesiątce, to pochwal ją za to, że ma w sobie radość życia i ciągle jest młoda duchem.
Warto pamiętać, iż w energiach jest zasada, że to co dajesz, co wysyłasz, wróci do Ciebie pomnożone. Ja wolę dostawać dobro i pomyślność, a Wy?
Kartą anielską na ten tydzień jest – WYZNACZAJ SAM SWOJE GRANICE. Anioły mówią nam, że nie z wszystkim, co narzucone musimy się zgadzać. Jeśli czujemy, że coś jest wbrew nam – mówmy to głośno i stawiajmy granice. Mamy prawo do własnego komfortu w każdej sytuacji.
Czas na odpowiedzi na pytania
Dziękuję za kolejną serię pytań i spraw, którymi się ze mną dzielicie.
Pani Agnieszko, karty pokazują nieumiejętną komunikację pomiędzy Panią a mężem. Widzę także przemoc finansową, czy mam rację? Powinna Pani nauczyć się walczyć o siebie, terapia będzie w tym bardzo pomocna. Więcej – w dedykowanej Pani odpowiedzi, którą prześlę za pośrednictwem Redakcji.
Pani Paulino, proszę odpuścić tamtą znajomość. Z około 8 miesięcy spotka Pani przesympatycznego i wartościowego mężczyznę. Po około pięciu latach bycia razem możliwy jest nawet ślub. Pozostaję w kontakcie.
Pani Olu, karty pokazują, że może Pani tworzyć relację, lecz przestrzegają przed jakimikolwiek zobowiązaniami finansowymi. Ten „właściwy” jeszcze przed Panią. Za pośrednictwem Redakcji otrzyma Pani list ode mnie.
___________________________________________________________________
Coś Cię trapi i nie wiesz co zrobić?
Chcesz znać odpowiedź na nurtujące Cię pytanie?
Napisz do Wróżki, korzystając z poniższego formularza.
Opisz krótko swój problem i zadaj jedno pytanie. Podaj imię oraz datę urodzenia (dane będą znane jedynie do wiadomości Adeli Tuszakowskiej) i poczekaj na odpowiedź.
Adela Tuszakowska odpowie na 3 pytania tygodniowo w formie maila zwrotnego.