Pamiątki Wielkiego Pałacu

0
Podróże
Fot. Marta Tutaj TEMI
REKLAMA

Najsłynniejsze mozaiki Stambułu to te z Hagia Sophia i Chory, w wielkim mieście mozaik jest jednak nieporównanie więcej. W bliskim sąsiedztwie Hagia Sophia można np. obejrzeć fragmenty Wielkiego Pałacu, w którym mozaikowych obrazów było prawdopodobnie znacznie więcej, niż we wszystkich zachowanych kościołach dawnego Konstantynopola. Na dodatek były to mozaiki całkiem inne od tych ocalałych w obiektach sakralnych.

Kawałek układanki

Dodajmy, że są to naprawdę drobne fragmenty niegdysiejszego pałacowego wystroju. Ocenia się, że w cesarskiej siedzibie było kiedyś ok. 2 tys. m kw. mozaik, zachowało się ledwie 180 m kw. Wielki Pałac Cesarzy Konstantynopola przestał istnieć na przełomie XVI i XVII wieku, w kolejnych stuleciach został zapomniany, a teren zabudowany. Kiedy więc w latach trzydziestych XX wieku brytyjscy archeolodzy odkryli mozaiki pod bazarem Arasta, w sąsiedztwie Hipodromu i Hagia Sophia, było to rzeczywiście odkrycie.

Spod ziemi wyłoniły się obrazy walczących zwierząt i polujących ludzi, a także ludzi pracujących w polu, dojących kozy, karmiących konie, jeżdżących na wielbłądach itd. W przeciwieństwie do mozaik o charakterze sakralnym, te z Wielkiego Pałacu przedstawiały obrazki z codziennego życia – głównie sceny wiejskie i myśliwskie. Być może dlatego, że były to mozaiki, którymi wyłożono pałacowy dziedziniec. Tak, w pałacu cesarzy Konstantynopola, przekraczając „podwórze”, chodziło się po mozaikach.

REKLAMA (2)

Powstanie takiego dziedzińca musiało wymagać ogromnej pracy. Obrazy układano z maleńkich sześcianów o krawędzi nie dłuższej niż 5 mm. Na jeden metr takiej posadzki trzeba było ok. 40 tys. takich różnokolorowych kostek. Szacuje się, że dziedziniec Wielkiego Pałacu miał 1800-1900 m kw. powierzchni. Był więc układanką z… 80 mln kawałków.

Upadek Wielkiego Pałacu

Niewątpliwie pałac cesarski miał mozaiki także na ścianach i stropach, te jednak przepadły bezpowrotnie. Losy cesarskiej siedziby były bowiem sugestywnym przykładem przemijania świetności tego świata. Pierwszy pałac powstał prawdopodobnie w czasach cesarza Konstantyna I Wielkiego, założyciela Konstantynopola – zniszczono go podczas powstania Nika. Nowy pałac budowano za panowania Justyniana Wielkiego i kilku kolejnych cesarzy.

Był nie pojedynczą budowlą, lecz całym kompleksem, na który składały się reprezentacyjna Magnaura (Magna Aula) dla zgromadzeń i audiencji, pałac Dafne z salą tronową, mieszkania rodziny cesarskiej, skarbiec, kuchnia, stajnie, pomieszczenia dla służby, prywatny cesarski stadion do sportów jeździeckich, a także kilka kościołów i kaplic.

Największy z kościołów, Nea Ekklesia, dorównywał podobno rozległością bazylice Hagia Sophia i dotrwał do XV wieku, kiedy to Turcy zamienili go w skład amunicji. Koniec tej budowli był niezwykły – uderzenie pioruna spowodowało eksplozję prochu, która starła Nea Ekklesia z powierzchni ziemi.

Jako siedziba rodziny cesarskiej Wielki Pałac użytkowany był przez kilkaset lat, prawdopodobnie do XI wieku, kiedy władcy Konstantynopola przenieśli się do nowszego Pałacu Porfirogenetów w innej dzielnicy miasta. W 1204 roku dawna siedziba cesarzy została splądrowana i zniszczona przez rycerzy IV wyprawy krzyżowej. Potem już niszczała, bo renowacja była zbyt kosztowna nawet dla cesarzy bizantyjskich. W czasach dynastii Paleologów w zrujnowanych budynkach ulokowano więzienie. Gdy w 1453 roku Konstantynopol został zdobyty przez sułtana Mehmeda II, Wielki Pałac był już tylko przygnębiającą ruiną – sułtan Zdobywca spacerował podobno po nim i smucił się, rozmyślając o przemijaniu.

Za rządów kolejnych sułtanów ruiny rozbierano po kawałku. Ostatecznego ich wyburzenia dokonał Ahmed I, budując Błękitny Meczet. Wielu historyków jest jednak zdania, że tak jak Błękitny Meczet był repliką imponującego budynku Hagia Sophia, tak Topkapi, pałac sułtański w Stambule (ten, który „zagrał” we „Wspaniałym stuleciu”), także wybudowany jako kompleks różnych budynków, mógł powstać na podobnym planie jak Wielki Pałac Cesarzy Konstantynopola. To możliwe, skoro wybudował go sułtan Mehmed II, który miał zwyczaj spacerować po ruinach cesarskiej siedziby.

Obrazy do deptania

O mozaikach jednak miała być mowa. Te ocalałe z dziedzińca Wielkiego Pałacu – ostatnia po nim pamiątka – zostały odkryte w latach 1935-38 i 1951-54 przez naukowców z Uniwersytetu w Edynburgu. Potem prawie 30 lat były eksponowane pod prowizorycznym zadaszeniem i praktycznie bez konserwacji. Wydobyte z ziemi, niszczały szybciej. W 1980 roku tureckie władze postanowiły coś z tym zrobić i zaczęły szukać zagranicznego partnera do ratowania mozaik. Konserwacją i organizacją małego muzeum na terenie bazaru Arasta zajęła się Austriacka Akademia Nauk.

REKLAMA (3)

Muzeum Mozaik obejmuje nieliczne pozostałości Wielkiego Pałacu, wydobyte podczas wykopalisk, a pochodzące z okresu między V a VIII wiekiem. Są to resztki brukowanej drogi i cysterna na wodę, a przede wszystkim fragmenty mozaikowej nawierzchni dziedzińca, z przedstawieniami ponad 150 postaci ludzi i zwierząt wraz z detalami ornamentalnymi. Sceny polowań i walk przedstawiono realistycznie, a nawet drastycznie – mimo że w niektórych uczestniczą także zwierzęta fantastyczne, np. gryfy czy wielkie węże.

Na cesarskim dziedzińcu widniały m.in. sceny krwawych pojedynków lwa i słonia, orła i węża, węża i jelenia. Jest też małpa polująca na ptaki i parę (niemniej krwawych) scen myśliwskich. Są też jednak obrazki rodzajowe spokojniejszej natury, jak budowa młyna, uprawa winorośli, dojenie kóz czy wypas gęsi. A nawet sceny zabaw dziecięcych, np. toczenie kółka patykiem. Zachowało się także kilka alegorycznych przedstawień portretowych, będących wizerunkami bogów albo personifikacją pór roku.

W czasach, gdy stąpano po nich, mozaiki miały zapewne żywsze kolory, obrazów było nieporównanie więcej i nie zgadniemy dziś, co przedstawiały. Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądał Wielki Pałac Cesarzy Konstantynopola i nawet widok resztek mozaikowego dziedzińca nie da nam o tym pojęcia. Niemal wszystko, co wiadomo dziś o tym wspaniałym pałacu, pochodzi z opisów i kronik.

Warto jednak odwiedzić małe muzeum przy bazarze w centrum Stambułu, choćby przy okazji zwiedzania Hagia Sophia i Błękitnego Meczetu. Zakupów na bazarze przy muzeum jednak nie polecam. To jeden z najdroższych targów w Stambule.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze