Jeśli odwiedziliście już z rodziną większość okolicznych atrakcji Małopolski i szukacie miłej dla oka odmiany od spaceru po okolicznych lasach, to jest miejsce, które może zainteresować. Pewnie większości z Was pola pachnącej lawendy kojarzą się wyłącznie z francuską Prowansją i w związku z tym wydają się poza realnym zasięgiem do odwiedzenia w najbliższym czasie. Okazuje się, że przepiękny, fioletowy, lawendowy świat o smaku lawendowych lodów znajduje się w Ostrowie, w gminie Proszowice, około 70 kilometrów od Tarnowa. W środku ogrodu znajduje się wspaniała sceneria na rodzinną sesję fotograficzną, pachnącą lawendą. W dodatku to już ostatni moment, by odwiedzić ogród, bo sezon lawendowy trwa tylko do początku sierpnia.
O ogrodzie i pasji do lawendy
Ogród zajmuje powierzchnię półtora hektara. Na tym obszarze posadzonych jest 250 tysięcy roślin! Celowo podkreślam, że na polu lawendowym znajdziecie poza morzem cudownej lawendy również irysy, liliowce i modrzewie. Kompozycja kwiatów lawendowych jest zaaranżowana wzdłuż urokliwych, zawijających się uliczek i zajmuje powierzchnię około 70 arów. Rosną tutaj wytrzymałe na mrozy odmiany lawendy, które właściciele sprowadzili aż z Holandii. Jeśli chcecie posadzić w swoim ogrodzie te piękne odmiany, to koniecznie sobie zanotujcie ich nazwy: Munstead i Hidcote Blue.
Pole z krzaczkami lawendowymi jest położone na niewielkim wzniesieniu. Co potęguje efekt bezkresnych fioletowych uliczek, przepełnionych kwiatami lawendy. Poza nimi znajdziemy tutaj łączkę z uroczymi domkami i ławeczki do odpoczynku. Trudno się dziwić, że tak zapierające dech widoki przyciągają tłumy spragnionych wyjątkowych zdjęć turystów. Bajkowe sesje zdjęciowe to obowiązkowy punkt programu większości zwiedzających.
Właściciel ogrodu pan Andrzej Olender sam jest fotografem, co tłumaczy doskonałe wyczucie w kompozycji wysadzonych krzewów. Lawendę posadzono w taki sposób, by prezentowała się najokazalej na zdjęciach. Pan Andrzej i jego żona Barbara mają wykształcenie ogrodnicze, a pomysł stworzenia małopolskiej Prowansji zrodził się w Ostrowie kilka lat temu. Gospodarze poszukiwali oryginalnego projektu na zagospodarowanie niewielkiej górki w ogrodzie i na próbę zamówili lawendę. Krzew się przyjął, zimę przetrzymał, a w lecie zaczął przyciągać zainteresowanych turystów pięknymi fioletowymi krzaczkami.
Ten piknikowy nastrój, czyste powietrze i niesamowity zapach wprowadzają naprawdę sielską atmosferę. Rozkoszują się nią zwiedzający, którzy chętnie zabierają ze sobą na lawendowe pole całe rodziny. Największą atrakcją dla małych i większych kobietek jest możliwość skorzystania z warsztatów wyplatania wianków z lawendowych kwiatów. Własnoręczne zaplecenie wianka to dopiero gratka! Warsztaty trwają godzinę i są dodatkowo płatne. Jeśli interesuje Was wianek bez wkładu własnego czasu i własnych rąk do wyplatania, to mam świetną wiadomość. Wianek można z wyprzedzeniem zamówić i odebrać go przed wejściem do ogrodu. Zdjęcia robione na tle lawendy w tak urokliwej ozdobie na głowie są prześliczne!
Jak wygląda pielęgnowanie tak dużego ogrodu, pełnego lawendowych krzewów? W połowie lipca właściciele ścinają kwiaty po raz pierwszy. Robią to ręcznie, a pozyskane kwiaty sprzedają klientom, kwiaciarniom lub suszą i wykorzystują do produkcji pachnących woreczków. Najtrudniejszym zadaniem, jakie spoczywa na barkach właścicieli ogrodu jest plewienie chwastów. Używają do tego celu wyłącznie własnych rąk, a to wymaga nie lada wysiłku i dyscypliny. Wysiłek włożony w założenie i pielęgnowanie ogrodu nie poszedł na marne, ponieważ dzięki państwu Barbarze i Andrzejowi wieś Ostrów zyskała miano najpiękniejszej wsi w Małopolsce i zdeklasowała tym samym ponad 20 konkurentów.
Jak zwiedzać Ogród Pełen Lawendy?
Zapach lawendy unoszący się z każdej strony i bezkresne uliczki obsadzone lawendowymi krzaczkami. To duży obszar, dlatego przed rozpoczęciem zwiedzania warto poprosić o mapkę. Przed przyjazdem koniecznie sprawdźcie prognozę pogody, ponieważ jest ona bardzo ważna przy zwiedzaniu ogrodu i wykonywaniu zdjęć. Pamiętajcie, że lawendowy ogród – jak każdy inny – znajduje się pod gołym niebem. Zwiedzanie rozpoczynamy powolnym spacerem w alejkach, kierując się w stronę górki. Trzeba mieć na uwadze, że pole zamieszkałe jest również przez okoliczne pszczoły, trzmiele i inne owady, na które należy uważać.
Na wzgórzu poza kolejnymi alejkami z lawendą, znajdziemy również rząd dużych drzew, które w upalny dzień stanowią idealne schronienie. Znajdują się tutaj ławki, na jakich można usiąść i odpocząć. Po krótkim odpoczynku ruszamy w stronę łąki przepełnionej kwiatami, która nazywana jest również łąką owadów. Spacer kontynuujemy przez leśny zakątek do alei modrzewiowej obsadzonej pięknymi drzewami. Dzieci śmiało podchodzą, wąchają, oglądają i doświadczają spotkania z przyrodą. Pod koniec zwiedzania wracamy do miejsca, w którym czekają urocze drewniane domki dla najmłodszych, z pięknym tunelem zrobionym z drzewek. Zabawa w chowanego w tych domkach sprawi dzieciakom wielką frajdę! Jeśli jesteście sceptyczni co do zwiedzania pola lawendowego z dziećmi, to mogę Was trochę uspokoić. Większość dzieci biega wesoło alejkami, chowa się i wyskakuje z uśmiechem na ustach.
W ogrodzie odnajdą się miłośnicy i amatorzy fotografii. Większość z odwiedzających wraca do domów z kartami pamięci przepełnionymi wyjątkowymi ujęciami lawendowego pola. Dla kogo sesja zdjęciowa? Dla par narzeczonych i tych, którzy chcą mieć piękną sesję ślubną na fioletowym tle. Odbywają się tutaj również sesje ciążowe, małych dzieci, rodzin z pociechami czy sesje rasowych czworonogów. W końcu nie każdy może mieć sesję zdjęciową w najpiękniejszej wsi regionu!
Nikogo nie dziwią tłumy turystów, odwiedzających Ostrów w każdym sezonie. Na pewno przyda się chwila refleksji na łonie natury, wypoczynek, relaks i cisza. No dobrze, jeśli zależy nam na ciszy, to wstańmy o 4 rano na otwarcie ogrodu. Wtedy wszystkie dzieci jeszcze śpią w swoich łóżeczkach. Po emocjonującym spacerze i sesji zdjęciowej możemy wypić pyszną kawę i posilić się pachnącym i cudownie smakującym lawendowym lodem lub kupić inne lawendowe smakołyki. Pasjonaci kwiatów mogą zakupić i zabrać do domu sadzonki roślin i suszonek. Ogród jest wyposażony w przenośną toaletę, parking dla samochodów, znajdują się na jego terenie również ławki i domki, koło których można odpocząć. Spacerując alejkami ciągnącymi się przez wiele metrów w Ogrodzie Pełnym Lawendy, zwróćmy szczególną uwagę na poszanowanie roślinności. Dlatego nie zrywajmy samodzielnie i nie niszczmy kwiatów, a dzieci do 13. roku życia otoczmy opieką. Na teren ogrodu bez problemu możemy zabrać swojego czworonożnego przyjaciela – psa, kota i inne małe zwierzątko. Warto odwiedzić najpiękniejszą wieś w Małopolsce. W Ostrowie w Ogrodzie Pełnym Lawendy znajdziecie miejsce do spokojnego i kojącego wypoczynku z dala od rumoru dnia codziennego. Wybierzcie się, by jeszcze przez chwilę móc rozkoszować się pięknymi sielskimi krajobrazami.
Jak trafić do Ogrodu Pełnego Lawendy?
Ogród Pełen Lawendy znajduje się gminie Proszowice pod adresem Ostrów 167. Z Tarnowa to około 70 kilometrów, czyli ponad godzina drogi samochodem. Cena biletu waha się w granicach kilku do kilkunastu złotych w zależności od pory dnia. Najdroższe są poranki, bo wtedy też ogród na tle wschodzącego słońca prezentuje się najokazalej. W tym roku to już ostatnie chwile, by Ogród Pełen Lawendy obejrzeć w pełnej krasie. Miejsce jest dobrze oznakowane i co roku przyciąga wielu turystów i fotografów. Dołączcie do nich i korzystajcie z uroków bajkowego, lawendowego ogrodu, który zakwita tylko raz do roku. Przywieziecie stąd magiczne wspomnienia. Zostaną z Wami na długo, uchwycone na wyjątkowych zdjęciach. Sesja zdjęciowa zrobiona w takim miejscu na pewno będzie idealnie zdobić domowy album. Urok Ogrodu Pełnego Lawendy jest niepowtarzalny!