Odblaskowa konieczność

0
odblaski
REKLAMA

Od września br. weszły w życie przepisy znowelizowanej ustawy Prawo o ruchu drogowym, wprowadzające obowiązek posiadania elementów odblaskowych dla wszystkich pieszych (niezależnie od wieku) poruszających się drogami po zmroku poza obszarem zabudowanym. Przed zmianą przepisów taki obowiązek miały tylko dzieci do piętnastu lat. Te rygorystyczne przepisy nie dotyczą osób poruszających się po drogach wyłącznie dla pieszych, po chodnikach czy w strefie zamieszkania, gdzie cała szerokość drogi jest do dyspozycji pieszego, który ma tam pierwszeństwo przez pojazdem.
Policja apeluje, aby nie bagatelizować nakazu i nosić elementy odblaskowe, przede wszystkim w trosce o własne zdrowie i życie. Stróże prawa przy każdej okazji przekonują młodszych i starszych do używania po zmroku elementów odblaskowych – opasek, kamizelek, zawieszek itp. Prewencyjne działania koncentrują głównie na terenach podmiejskich i wiejskich, gdzie w wielu jeszcze miejscach brakuje chodników dla pieszych i właściwego oświetlenia dróg. Poboczami chodzą zwykle dzieci wracające ze szkół i starsi ludzie zdążający wieczorową porą do kościołów. Są o zmierzchu prawie niewidoczni i w światłach samochodowych reflektorów pojawiają się nagle, co może zaskoczyć kierowcę i doprowadzić do tragedii.
Rocznie blisko jedna trzecia śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w Polsce to dorośli i nieletni piesi; wśród rannych stanowią oni jedną piątą. Co roku ok. sześć tysięcy dzieci staje się ofiarami zdarzeń drogowych. Te statystyki nie musiałyby być tak tragiczne, gdyby setki tysięcy rozdanych już odblasków były używane zgodnie z przeznaczeniem.
Policjanci drogówki przypominają, że element odblaskowy zwiększa kilkakrotnie dostrzegalność pieszego po zmroku. Zwłaszcza jesienią i zimą, gdy zmrok zapada wcześnie, piesi poruszający się poza terenem zabudowanym są dla kierowców niemal niezauważalni. Stają się widoczni dopiero z odległości 20-30 metrów. Człowiek potrącony przez samochód, jadący choćby 60 km na godzinę, ma niewielkie szanse na przeżycie. Jeśli jednak wyposażony jest w element odblaskowy, kierowca powinien dostrzec go już z odległości 100-150 metrów i wyhamować.
Każdy element odbijający światło na drodze minimalizuje ryzyko groźnego wypadku, warto w to uwierzyć, by nie było za późno. Niestety, perswazja i przekonywanie ludzi do odblasków przynosiły dotąd połowiczny skutek. Teraz w sukurs policji przyszły bardziej restrykcyjne przepisy, niefrasobliwym pieszym grozi odtąd mandat karny – od 20 do 500 złotych.
– Cóż, kończy się pobłażanie dla osób narażających siebie i innych użytkowników dróg, a świadomość konsekwencji za lekkomyślne zachowanie na drodze powinna docierać do ludzi. Z naszej strony jest już mniejsza tolerancja dla nieodpowiedzialnych postaw – przestrzega nadkom. Zofia Kukla, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Nie rzuca słów na wiatr, o czym świadczą nałożone już mandaty zwykle w wysokości stu złotych. Tylko w przedostatnim tygodniu października policjanci tarnowskiej drogówki ukarali nimi 49 pieszych poruszających się bez odblasków. Z pewnością na długo zapamiętają tę kosztowną lekcję.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze