Fotoradary pójdą na złom?

0
likwizacja fotoradarow
likwizacja-fotoradarow
REKLAMA

Samorządowcy protestowali przeciwko planom odebrania im fotoradarów, argumentując, że wpłyną negatywnie na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Postulowali, aby pozostawić im do dyspozycji przynajmniej fotoradary stacjonarne, ale i tu nie znaleźli zrozumienia parlamentarzystów poprzedniej kadencji.
Teraz zastanawiają się, kiedy i na jakich warunkach mają oddać urządzenia do pomiaru prędkości, w które zainwestowali przed laty duże pieniądze. W naszym regionie taki dylemat mają gminy: Bochnia i Tarnów. Straż Miejska w Bochni posiada dwa fotoradary – stacjonarny, który do niedawna czuwał na ul. Proszowskiej, i przenośny laserowy miernik prędkości. Kupiono go za 60 tys. zł, na zakup obu wydano z kasy miasta ok. 300 tysięcy złotych. Gmina Tarnów wyłożyła ćwierć miliona złotych na zakup fotoradaru stacjonarnego wraz z masztem. Stał przy ruchliwej drodze wojewódzkiej obok szkoły w Tarnowcu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 40 km/h.
– Co teraz będzie, nie wiadomo. To bardzo niebezpieczne miejsce, gdzie rejestrowaliśmy pojazdy pędzące nawet ponad sto kilometrów na godzinę – zwracają uwagę w urzędzie gminy. – Podejmujemy starania, aby poprawić bezpieczeństwo pieszych w tym rejonie Tarnowca, ale także ze względów finansowych nie jest to łatwe. Planujemy m.in. budowę drugiej nitki chodnika, ale to odległa perspektywa i wymaga porozumienia z administratorem drogi.
Wspomniana ustawa zakłada, że urządzenia przenośne należy przekazać policji, a z kolei Inspekcja Transportu Drogowego przejąć ma od strażników fotoradary stacjonarne. W międzyczasie rząd postanowił włączyć ITD w struktury policji państwowej i ustawowy zapis stał się niejasny. – Czy radary mamy przekazać w formie darowizny? Być może policzony zostanie stopień amortyzacji urządzeń i otrzymamy jakąś rekompensatę za ich zwrot, a może powinniśmy rejestratory prędkości wystawić na sprzedaż… – zastanawiają się dziś samorządowcy.
Piotr Pawlina przypuszcza, że policja nie będzie korzystać z wysłużonych fotoradarów. -Kto zatem i w jakim celu zechce kupić wyeksploatowane choć jeszcze sprawne urządzenia? Najpewniej pójdą na złom…
Wiadomo natomiast, że piraci drogowi złapani przez gminne fotoradary przed końcem 2015 nie unikną kary. W przypadku skierowanych do sądu wniosków o ukaranie sprawców wykroczeń sprawa jest oczywista. Odpowiedzialność nie ominie też osób, wobec których nie zakończono czynności wyjaśniających – będzie je kontynuować policja.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze